Niesamowite jest to poszukiwanie skojarzeń w rzeczach nieprawdopodobnie głupich. Pamiętam takie lato, gdy z bratem pojechaliśmy nad morze. Miałem wtedy może dziewięć lat, brat kupił mi gofra z bitą śmietaną, a ja radośnie upuściłem go na chodnik zostawiając po sobie jedynie ogromną plamę - wcale nie płakałem, ale teraz chodniki kojarzą mi się tylko ze straconymi goframi. Dwie foty niżej, to także poszukiwanie skojarzeń. Obydwie wykonane około roku 85'.
czwartek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz