niedziela
różowe kwiatki
Ostatni, bardzo słoneczny czwartek ferii z całą pewnością mógłby nazwać się czarnym czwartkiem, okrutnym czwartkiem i czwartkiem straconych głupio pieniędzy. Jednak też w czwartek wydarzyła się ta oto sesja, która mocno podkarmiła moje upadające ego i dobrze nastroiła przed ogólnym rozstajem z fotografią. Jak widać jest różowo, jest dziwnie, jest kosmiczne. Szalony pomysł wpadł w ręce Reginy, ja go zaadaptowałem i trochę nie mogąc się wgryźć zastanawiałem nad tym i owym. Dwie panie przed obiektywem bardzo mnie zachwyciły.
A zdjęcia będą w tefałenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz